Green Pharmacy - Natural Cosmetics - Olejek łopianowy z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu Mimo, że jest przeciwłupieżowy(a ja łupieżu nie mam ), zakupiłam go w celu robienia wcierek we włosy. W tym momencie siedze z naolejowanymi włosami i mam już jedno zastrzeżenie - zapach .. śmierci terpentyną, mam nadzieje, że zapach nie utrzyma się po umyciu włosów :)
Olejek postaram się go stosowac regularnie, zobaczymy czy będzie widoczny jakiś efekt.
Do koszyka dorzuciłam też (tradycyjnie) lakier do paznokci Paese nr 121 głęboka czekolada i balsam do ust Carmex wstyd się przyznać, ale to mój debiut z tym kosmetykiem, zobaczymy jak się sprawdzi :)
Używacie lub słyszałyście coś na temat olejku łopianowego? Co o nim sądzicie?
Buziaki, Kaśka
Moje włosy po zimie też muszę chyba potraktowac takim olejkiem.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takiego olejku... Daj znać, czy zadziałał i czy warto jest znosić jego zapach ;) Narazie postanowiłam używać regularnie Vatiki.
OdpowiedzUsuńAa, i nie przejmuj się, że nie używałaś jeszcze Carmexu - ja też nie, bo mam sprawdzone produkty do ust i jakoś tak nie było okazji go wypróbować.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkie oleje green pharmacy, gdzie go kupilas? bo bardzo tanio, ja za swoj placilam 9 zl...
OdpowiedzUsuńkupiłam go w rodzinnym mieście w takiej małej drogerii ;)
Usuń