Etykiety

wtorek, 17 stycznia 2012

ulubieńcy 2011

Piszę ten post z małym opóźnieniem.. w końcu już połowa miesiąca nowego roku, ale niestety jestem jedną z tych, którzy cierpią na deficyt czasu. Początek sesji, więc więcej czasu spędzam z książkami niż na przyjemnościach..:( Na szczęście znalazłam chwile, aby pokazać Wam produkty, które bardzo umiliły mi życie w 2011roku :)

1. Puder bambusowy z Biochemii Urody - więkość go zna, jest cudowny! Pięknie matuje buzie. Dzięki niemu moja twarz nie wymaga poprawek w ciągu dnia.
2. Krem do rąk 'Garnier' dla rąk zniszczonych - moje dłonie nie są zniszczone, a suche. Ten krem świetnie je nawilża, czyniąc je baaaardzo delikatne. Nr pośród kremów do rąk
3. Mineralny antyperspirant ' Garnier ' - świetnie chroni :)
4. Szampon dla dzieci 'Baby dream' - uwielbiam jego ubogi skład. Od czasu do czasu myje nim włosy bo to miód dla skóry głowy lecz głównie służy mi do czyszczenia pędzli.
5. Płyn micelarny z ' AA ' seria Wrażliwa Natura - pisałam już o nim. Bardzo dobry.
6. Żel do mycia twarzy z ' Lirene ' - czuje, że dzięki niemu moja buzia jest oczyszczona.
7. Peeling brzoskwiniowy ' Soraya ' - wierny pomocnik żelu do twarzy, przyjemnie ściera martwy naskórek
8. Lakiery do paznokci. Nie chodzi mi o marki, a o kolory, które gościły na moich paznokciach najczęściej:

Delia Coral nr 143. ; Essence - 81. No doubt; Vipera nr 809; Golden Rose, z serii Classic nr 15

9. 2011 to rok, w którym przekonałam sie do czerwonej szminki:D Oto przykładowa szminka, pierwsza lepsza która wzięłam z kosmetyczki + najczęściej używana konturkówka

Szminka: Golden Rose nr 226 - pomadka z witaminami
Konturówka: Avon - Red brick
10. Kuleczki brązujące z Avon - nadają bardzo naturalny efekt muśnięcia słońcem. Raczej nie można zrobić sobie nim krzywdy.


Wszystkie produkty gorąco polecam:)
Aaa ! Zapomniałabym Wam wspomnieć o tym słodkim gadżecie, który widnieje na pierwszym zdjęciu to kieszonkowy termofor.:) Baaaardzo pożyteczna rzecz, dla takich zmarzluchów jak ja..;d

Pozdrawiam gorrrrąco, xoxo

5 komentarzy:

  1. u mnie większość wibo się dobrze trzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam kuleczki brązujące z Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam krem do rąk z garniera i szampon z rossmana, niestety nie sprawdził sie na dłuższą metę:)
    świetny blog
    zapraszam do mnie w wolnej chwili
    http://sunshine12153.blogspot.com/
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zauważyłam, że ten antyperspirant z Garniera brudzi ubrania i dlatego więcej go nie kupię, a szkoda bo go nawet polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lakiery wszystkie w pięknych, również "moich" kolorach. A w produktach babydream się zakochałam, jednak kupuję żel Kopf bis Fuss, bo skład bardzo podobny, a co najważniejsze- ma pompkę. I też używam go m in. do mycia pędzli :)

    OdpowiedzUsuń